PROJEKT

czyli jak wybrać najlepszy dla Nas projekt domu.

ARCHITEKTURA

Forma i funkcja. Funkcja i forma.

BUDOWA

Fundamenty - Sciany - Stropy - Dachy - Instalacje.

KONSTRUKCJA

Jak to działa?.

CO WYBRAĆ?

Co wybrać? Co lepsze?

E K O

EKOlogia EKOnomia.

czwartek, 14 stycznia 2016

Polecam

Wiele osób pyta JAK ZBUDOWAĆ dom energooszczędny. Jeszcze więcej zastanawia się CZY TO SIĘ OPŁACA? 


O takich rozterkach wiele w Internecie już napisano. Również u mnie (a planuję jeszcze więcej!). Jednak, jak to w dobie Wujka Googla, nie wszystkie informacje są sensowne. Zdarzają się nawet mocno nieprawdziwe i sprzeczne z wiedza budowlaną. Dlatego zapraszam do zapoznania się z oficjalną stronę  fundacji „Ziemia i Ludzie”, promującej budownictwo energooszczędne i dopłaty do kredytów NFOŚiGW.

Szczególnie polecam poradnik dostępny pod adresem:

Poradnik jest dosyć długi (ponad 130 stron), ale pozwala Inwestorowi poznać podstawy budownictwa energooszczędnego. Umieszczono tam nawet przykładowe rozwiązania ścian czy fundamentów spełniające wysokie wymagania programu NFOŚiGW. Oczywiście nie ze wszystkim się zgadzam co tam napisano, ale książeczkę naprawdę polecam przeczytać. Nie ma nachalnych reklam, czy (jeszcze gorszego bo niezwykle częstego w takich opracowaniach) lokowania produktu. Gratuluję autorom prostego i merytorycznego tekstu.




wtorek, 29 września 2015

Bierne sposoby wykorzystania energii słonecznej cz. 1

Wszyscy chcemy mieszkać wygodnie w ładnie urządzonych, przestronnych i zdrowych mieszkaniach lub domach płacąc przy tym niewysokie rachunki za wodę, prąd i gaz. Często mówimy o domach ciepłych, czyli energooszczędnych. Czym jednak w rzeczywistości jest energooszczędność? Nasze przepisy mówią tu o niskim zapotrzebowaniu na energię zużywaną podczas eksploatacji budynku mieszkalnego. A więc nie tylko o energii potrzebnej do ogrzania w zimie, ale także do schłodzenia domu latem czy podgrzania wody użytkowej. Właściciele budynków utożsamiają po prostu z niskimi rachunkami, wliczają też opłaty za wodę, ścieki, śmieci czy prąd zużyty do oświetlania pomieszczeń. 

Zadajmy, więc sobie pytanie: kiedy dom jest energooszczędny, a rachunki wystarczająco niskie? O ile rachunki mogą być różne i trudno porównywalne (w domach utrzymywana jest różna temperatura, a obniżenie jej już o 1ºC daje kilka % oszczędności) to współczynnik E0 jest jak najbardziej miarodajny. Ale ile powinien wynosić ten współczynnik? Czy dzisiaj budowane domy są wystarczająco oszczędnie obchodzą się z energią? Gdzie są techniczne i ekonomiczne granice? Dzisiaj budowane domy charakteryzują się współczynnikiem E=100-110 kWh/rok. Podczas gdy jeszcze 30 lat temu miały nawet E0>200 kWh/rok. Obecnie staramy się osiągnąć jako standard E=70 kWh/rok. Jednak w Niemczech, Austrii, Szwajcarii i Skandynawii promuje się tzw. domy pasywne, które w zamierzeniu nie wymagają dostarczania dodatkowej energii lub czerpią jej niewielkie ilości z ekologicznych źródeł odnawialnych. Charakteryzują się E<15 kWh/rok.

Jak zaprojektować i zbudować dom energooszczędny?. Przede wszystkim musimy ograniczać (minimalizować) straty energii i jednocześnie maksymalizować jej zyski, czyli pozyskiwać lub odzyskiwać ze wszystkich dostępnych źródeł. Proste, prawda? Tylko jak to zrobić? 

Najrozsądniejszym rozwiązaniem wydaje się zwiększenie grubości termoizolacji ścian, podłogi i szczególnie poddasza, przez które ucieka najwięcej ciepła. Do tego okna o ciepłych wielokomorowych profilach lub ocieplonych pianką z niskoemisyjnymi 3-szybowymi przeszkleniami wypełnionymi gazami szlachetnymi. Dla porównania domy pasywne muszą mieć współczynnik przenikania dla przegród U<0,15 [W/m2K], a dla okien U=0,8-1,0 [W/m2K]. Otrzymamy tzw. dom superizolowany, który da nam w sumie niewielkie korzyści. Dlaczego? Bo teraz aż 75% energii zużyjemy na podgrzewanie powietrza wentylacyjnego, które ucieka nam bezpowrotnie do atmosfery. Dobrze byłoby wcześniej odzyskać ciepło z tego powietrza. Dlatego stosujemy wentylację mechaniczną z odzyskiem ciepła. Jest ona również niezbędna do zapewnienia mieszkańcom komfortu wilgotnościowego, gdyż domy pasywne z natury rzeczy są bardzo szczelne. Nie po to kupowaliśmy drogie okna, aby teraz pozwalać sobie na dodatkowe nieszczelności, przez które „ucieka ciepło”. Z jakich jeszcze źródeł pozyskać dodatkową darmową energię? Możemy wykorzystać energię pierwotną ziemi, wody lub powietrza. Jak wiemy nawet w środku zimy temperatura gruntu (na głębokości ok. 1,5m) jest dodatnia, a temperatura wody w zbiornikach wynosi ok. 4ºC. Możemy także odzyskać ciepło z wentylacji a nawet ścieków. Jednak te źródła mają raczej niewielką temperaturę i przeważnie wymagają przetworzenia przez kosztowne pompy ciepła. Czasami słyszy się też, szczególnie w rejonach górskich, o wykorzystaniu ciepła geotermalnego. Ale koszt takiej instalacji jest ogromny, nawet jak na możliwości całych samorządów. Jednak najwięcej energii na naszej Planecie pochodzi ze Słońca. Ma wysoką temperaturę, dobrze przenika przez szkło i jest powszechnie dostępna oraz tania. Sprawia tylko jeden problem: albo jest w nadmiarze albo nie ma jej prawie wcale. Trzeba, więc ją magazynować (akumulować). Energię słoneczną możemy pozyskiwać biernie lub czynnie za pomocą specjalnych urządzeń takich jak:
  • Ogniwa słoneczne – przetwarzają energię Słońca na prąd elektryczny (ciągle zbyt kosztowne i za mało wydajne)
  • Kolektory słoneczne, w których promienie słoneczne ogrzewają w nich powietrze lub ciecz. Dzięki wymiennikom ciepła przekazują swoją energię, którą wykorzystujemy do ogrzewania CWU lub CO.
Wszystkie wyżej wymienione urządzenia są dosyć kosztowne. Pompa ciepła lub wentylacja z odzyskiem ciepła to wydatek ok. 15 000-20 000 zł, instalacja solarna na potrzeby CWU min. 10 000zł. Musimy też pamiętać, że każda z tych instalacji wymaga zasilania energią elektryczną, także konserwacji i napraw. Ale energię słoneczną możemy pozyskiwać w sposób bierny, czyli bez żadnych kosztownych instalacji i urządzeń mechanicznych. Lecz dzięki powszechnie znanym zjawiskom fizycznym (promieniowaniu, przewodzeniu i konwekcji), rozwiązaniom konstrukcyjnych, odpowiedniemu ukształtowaniu bryły domu i jego wnętrza oraz kilku prostym zasadom możemy bardzo sprawnie pozyskiwać biernie energię słoneczną. Takie rozwiązania nie wpływają znacząco na koszty budowy, a ich użytkowanie nie wymaga dodatkowych nakładów energii.


Część 1  |  Część 2  |  Część 3  |  Część 4




Bierne sposoby wykorzystania energii słonecznej cz. 2


Energię słoneczną możemy pozyskiwać w sposób bierny, czyli bez żadnych kosztownych instalacji i urządzeń mechanicznych. Lecz dzięki powszechnie znanym zjawiskom fizycznym (promieniowaniu, przewodzeniu i konwekcji), rozwiązaniom konstrukcyjnych, odpowiedniemu ukształtowaniu bryły domu i jego wnętrza oraz kilku prostym zasadom możemy bardzo sprawnie pozyskiwać biernie energię słoneczną. Takie rozwiązania nie wpływają znacząco na koszty budowy, a ich użytkowanie nie wymaga dodatkowych nakładów energii.

Promienie słoneczne padają na wszystkie powierzchnie budynku, zarówno na ściany, jak i okna oraz dach. Padając na ściany mocno ogrzewają ich zewnętrzną powierzchnię tzn. warstwę tynku lub ścianę elewacyjną. Jednak to ciepło nie wnika w głąb ściany i nie ogrzewa pomieszczeń tylko otoczenie zewnętrzne. Spowodowane jest to obecnością termoizolacji, która skutecznie zapobiega ucieczce ciepła z wnętrza domu, ale hamuje także jego przepływ w drugą stronę. Jednocześnie w naszym klimacie nie możemy pozwolić sobie na brak izolacji termicznej, bo nawet na doskonale nasłonecznionej ścianie południowej straty ciepła wywołane brakiem ocieplenia będą znacznie wyższe niż potencjalne zyski. Na dodatek jasny tynk odbija znaczną część promieni słonecznych. Niestety, na razie nie ma powszechnie dostępnych materiałów, które przepuszczałyby ciepło tylko w jedną stronę. 

A gdyby tak zastosować przezroczystą termoizolacje? Promienie słoneczne mogłyby bez przeszkód docierać do warstwy nośnej ściany, skutecznie ją nagrzewając. Nie chodzi tu o jakiś rodzaj przezroczystego styropianu. Bezpośrednio na ścianie umieszcza się pakiety szyb zespolonych wypełnione gazami szlachetnymi lub panelami tzw. izolacji transparentnej (TWD – Transparente Wärmedämmung). 


Izolacja transparentna zbudowana jest z drobnych kanalików o przekroju okrągłym, prostokątnym lub sześciokątnym. Wytwarzane są z poliwęglanu, polimetakrylanu (pleksiglas), szkła lub aerożelu krzemiankowego i wypełnione powietrzem lub gazami szlachetnymi. Kanaliki te są prostopadłe do powierzchni ściany i pokryte z obu stron szybami lub tylko od zewnątrz przezroczystym tynkiem szklanym. Tworzą jedną całość i są montowane do profili aluminiowych lub przyklejane bezpośrednio do ściany, które trzeba pomalować na ciemny kolor, aby maksymalnie wykorzystać właściwości takiej izolacji (czarny kolor najlepiej pochłania promieniowanie). Promienie słoneczne padają bezpośrednio na ścianę, a szkło zapobiega odbijaniu promieni na zewnątrz i nadmiernej ucieczce ciepła. Czymś takim nie możemy pokryć wszystkich elewacji domu, gdyż ma znacznie gorszy współczynnik przewodzenia ciepła λ niż popularny i o wiele tańszy styropian czy wełna mineralna. Dla paneli izolacji transparentnej współczynnik przenikania ciepła, który w zależności od grubości płyty wynosi U=0,7-1,2 [W/m2K]. Montujemy ją tylko na dobrze nasłonecznionych fragmentach elewacji. Zbyt duża powierzchnia takiej izolacji spowoduje wzrost strat cieplnych budynku. Taki układ nazywa się biernym bezpośrednim systemem solarnym
Charakteryzuje się stosunkowo niewielką sprawnością. Wywołane to jest dużymi stratami energii przez warstwę izolacji o niezbyt korzystnym współczynniku przewodzenia ciepła λ. Do wnętrza dociera mniej energii, gdyż ściana jest ma nierównomierną temperaturę: gdy jest oświetlona promieniami jest znacznie cieplejsza od strony zewnętrznej niż od wewnątrz (co dodatkowo zwiększa straty ciepła). Temperatura na zewnętrznej powierzchni może sięgać ok. 70ºC podczas gdy wewnątrz wynosi tylko ok. 25ºC. W przypadku dłuższego braku słońca warstwa zewnętrzna może się bardzo wychłodzić. Takie wahania temperatury nie są zbyt korzystne dla ściany. Koszt izolacji transparentnej to ok. 800-1000 zł/m2. W ścianach trójwarstwowych warstwa osłonowa nagrzewa powietrze w przestrzeni wentylowanej. Podejmuje się również próby wykorzystania tego ciepła do ogrzewania pomieszczeń. Ale to rozwiązanie wymaga już wspomagania przepływu powietrza przez wentylatory oraz wymienników ciepła, ponieważ nie można doprowadzić tego powietrza bezpośrednio do wnętrza domu, przede wszystkim ze względu na znaczną wilgotność i zawartość włókien wełny mineralnej. Nie można tego rozwiązania zaliczyć do biernych systemów, lecz do półaktywnych. Inne systemy semiaktywne opierają się na rozprowadzaniu ciepłego powietrza kanałami, w których ruch wymuszają wentylatory (podobnie jak w kominkowych systemach dystrybucji gorącego powietrza). 

Znacznie efektywniejsze jest skierowanie najbardziej nagrzanej powierzchni ściany w stronę ogrzewanego pomieszczenia. Taka ściana musi znajdować się wewnątrz pomieszczenia. Ograniczymy w ten sposób straty energii. Ściany zewnętrzne będą miały wtedy tradycyjną konstrukcję spełniającą warunki termoizolacji, a ściana ogrzewana solarnie będzie mniej narażona na wahania temperatury i odda całą zgromadzoną energię do wnętrza domu. Na takiej zasadzie działa pośredni bierny system solarny. Promienie słoneczne wpadają do wnętrza przez okna nagrzewają nam wszystkie powierzchnie, na które padają. Teraz musimy zmagazynować tą energię, aby odczuwać ciepło także w czasie, gdy słońce nie świeci. Korzystna jest wtedy duża bezwładność cieplna całego budynku i powierzchni gromadzącej ciepło słoneczne. Podłoga na którą padają promienie nawet gdy jest wykonana z kamienia lub ceramiki ma ograniczone możliwości akumulowania ciepła. Ma niewielką grubość 2-3 cm plus 5 cm jastrychu, pod którym znajduje się już termoizolacja. Podłogi drewniane w ogóle nie nadają się do zastosowania jako akumulator ciepła. Mają dobrą izolacyjność termiczną, małą pojemność cieplną, a pod wpływem wysokiej temperatury i promieniowania UV szybko ulegają zniszczeniu. Zdecydowanie najlepsze właściwości akumulacyjne mają ściany, które mają grubość ok. 20-45cm grubość i wykonane są z ciężkich, masywnych materiałów takich jak cegła pełna, bloczki silikatowe lub beton. Beton komórkowy lub pustaki mają małą pojemność cieplną. Jeśli odpowiednio zaprojektujemy konstrukcję domu takie ściany mogą być równocześnie ścianami nośnymi. W ten sposób nie ponosimy dodatkowych kosztów. Elementem doskonale nadającym się do akumulacji ciepła jest również obudowa kominka wykonana z kamienia, cegły klinkierowej lub szamotowej. Ciemne kolory pozwolą zwiększyć możliwości pochłaniania promieniowania. Pozostałe ściany w pomieszczeniu powinny mieć jasne kolory, aby odbijać promienie słoneczne w stronę ściany akumulacyjnej. Aby promieniowanie docierało do tej powierzchni, pomieszczenia niestety nie mogą być zbyt głębokie. Ich głębokość nie może przekraczać 2,5 krotnej wysokości. Istotną wadą pośredniego systemu jest nadmierne doświetlenie pomieszczeń, które może wywoływać nieprzyjemne olśnienie. Są jednak proste sposoby na zapobieganie temu zjawisku.


Część 1  |  Część 2  |  Część 3  |  Część 4


Bierne sposoby wykorzystania energii słonecznej cz. 3

Energię słoneczną pozyskujemy przez okna. Dlatego ważne jest ich rozmieszczenie na elewacjach. Zyski ciepła zależą bowiem nie tylko od wielkości okien i współczynnika przepuszczania promieniowania słonecznego, ale przede wszystkim od usytuowania okien względem stron świata. Zgodnie z normą PN-B-02025 całkowite promieniowanie w sezonie grzewczym wynosi 350 [kWh/m2] dla orientacji południowej, 220 i 235 [kWh/m2] odpowiednio dla zachodniej i wschodniej oraz tylko 145 [kWh/m2] dla północnej orientacji okien. Wynika z tego jasno, że najwięcej okien powinno być na elewacji południowej, a na północnej może ich w ogóle nie być, gdyż przynoszą tam tylko straty energii. Okna na wschodniej i zachodniej elewacji nie wnoszą do bilansu energetycznego ani specjalnych zysków, ani też strat. Dlatego ich wielkość powinna dobrana ze względu na zapewnienie odpowiednich warunków doświetlenia pomieszczeń lub innych względów architektonicznych.

Porównując 2 domy o jednakowych wymiarach i powierzchni przeszklenia, z których pierwszy ma okna rozmieszczone równomiernie na wszystkich elewacjach, a drugi ma większość okien na elewacji południowej przy ich braku na elewacji północnej możemy zaoszczędzić ok. 5% energii potrzebnej do ogrzania domu. Jednak, wbrew pozorom nie możemy przeszklić całej ściany nawet tej najlepiej nasłonecznionej. Zimą straty ciepła nie pokryłyby potencjalnych zysków. Okna powinny być umieszczone jak najwyżej, aby jak najwięcej promieniowania słonecznego docierało do przeciwległej ściany. Nie powinny też sięgać do samej podłogi – promienie będą padać na posadzkę, część z nich odbije się na zewnątrz, a nagrzana posadzka w pobliżu okna, które ma znacznie gorsze parametry niż mur, zwiększy straty ciepła. Większa powierzchnia szyb zwiększy nam tylko straty. Ważne są również proporcje okien. Okna pionowe zapewniają lepsze doświetlenie niż poziome o tej samej powierzchni. Niskie okna powodują też nagrzewanie się głównie posadzki a nie ścian, co jak wcześniej stwierdzono nie jest korzystne. Jeśli już mowa o oknach, to w pośrednim systemie warto zastosować tzw. ciepłe okna, czyli o podwyższonych właściwościach termicznych. Możemy wstawić okna których ramy wykonane są z wielokomorowych profili lub docieplone specjalną wkładką termiczną. Każde z tych rozwiązań poprawi nam współczynnik U całego okna.
Natomiast należy szczegółowo przeanalizować wybór przeszklenia. Ponieważ dzisiejsze technologie produkcji powodują, że wraz ze obniżaniem współczynnika U maleje także przepuszczalność promieniowania słonecznego szyby. Każda kolejna warstwa szkła lub specjalnej powłoki powoduje dodatkowe odbicia i załamania światła. Obniżenie współczynnika przepuszczalności promieniowania ograniczy nam ilość biernie pozyskanej energii słonecznej. Dla przykładu standardowe, najczęściej stosowane dzisiaj przeszklenie thermofloat, czyli zespół dwóch szyb pokrytych powłokami niskoemisyjnymi i wypełniony argonem charakteryzuje się U=1,1-1,3 [W/m2K] i współczynnikiem przepuszczalności 0,72. Natomiast dla trzech szyb pokrytych spektralnie selektywnymi powłokami wartość U=0,55 [W/m2K], lecz przepuszczalność promieniowania maleje do 0,48. W tej chwili najsensowniejszym rozwiązaniem wydaje się stosowanie potrójnego przeszklenia thermofloat (trzy szyby z powłokami niskoemisyjnymi, wypełnieni argonem lub ksenonem) dla  których U=0,63 [W/m2K] , a współczynnikiem przepuszczalności promieniowania wynosi 0,62. Zmniejszenie współczynnika U dla całego okna z 1,8 [W/m2K] do 1,2 [W/m2K] pozwoli zaoszczędzić ok. 10% energii potrzebnej do ogrzania domu. Zamiast zwykłych szklanych szyb możemy zastosować także płyty izolacji transparentnej mające lepszy współczynnik przenikania ciepła niż okna z niskoemisyjnymi szybami zespolonymi, który w zależności od grubości płyty może wynosić nawet U=0,5-0,7 [W/m2K]. Możemy więc wykorzystać je do doświetlania na podobnej zasadzie jak luksfery (a właściwie pustaki szklane). Nie możemy przez nie wyglądać, lecz dobrze przepuszczają światło dając ciekawe efekty optyczne. Montując je na dachu lub na elewacji zamiast typowych okien znacznie obniżymy straty cieplne.


Część 1  |  Część 2  |  Część 3  |  Część 4

Bierne sposoby wykorzystania energii słonecznej cz. 4


Podstawowym zatem warunkiem efektywnego wykorzystania energii solarnej jest odpowiednie usytuowanie domu względem stron świata. Najdłuższa ściana powinna być skierowana na południe (z odchyleniem max 20º) oraz mocno nasłoneczniona tzn. nie powinna być zasłaniana przez inne budynki. Ze względu na nasłonecznienie i minimalne straty cieplne powinien być to budynek piętrowy ewentualnie parterowy z użytkowym poddaszem. Dom parterowy z nieużytkowym poddaszem ma zbyt duże jednostkowe straty ciepła przez dach o znacznej powierzchni, a przez który ucieka najwięcej ciepła. Poza tym może sprawić kłopoty z prawidłowym doświetleniem wszystkich pomieszczeń. Dom dwukondygnacyjny w porównaniu z domem parterowym o zbliżonej wielkości pozwoli nam oszczędzić nawet 14-16% energii. Ciepło z pomieszczeń na dole nie będzie od razu uciekać przez dach, ale ogrzeje też pomieszczenia na wyższej kondygnacji. Energooszczędny dom powinien mieć nieskomplikowany rzut zbliżony do prostokąta. Zapewni to najmniejszą powierzchnię wymiany ciepła i minimalną ilość narożników, przez które ucieka więcej ciepła niż przez pozostałą część ściany. W ten sposób zyskamy ok. 3-4% energii w porównaniu z domem o bardziej skomplikowanym rzucie. Elewacja południowa powinna mieć jak największą powierzchnię a północna najmniejszą. Osiąga się to projektując domy o przekroju trapezowym, tworząc tzw. dom helioaktywny, w którym energię czerpie się tylko ze Słońca w sposób zarówno bierny jak i aktywny.

Znaczny wpływ na energooszczędność budynku mają też rozwiązania przestrzeni wewnętrznej. W pomieszczeniach o różnym przeznaczeniu nie musi panować taka sama temperatura. Np. w łazience musi być cieplej niż w salonie, a z kolei garaż nie musi być w ogóle ogrzewany. W budynku należy wydzielić strefy temperaturowe, czyli miejsca, w których panuje taka sama temperatura (tzw. strefowanie). Ograniczamy w ten sposób przepływ ciepła przez przegrody wewnętrzne. Pomieszczenia o podobnej funkcji i temperaturze powinny być umieszczone obok siebie (grupowanie). Bardzo ważna jest odpowiednia orientacja pomieszczeń względem stron świata tak, aby w czasie korzystania z nich słońce pomagało utrzymać komfort (nie tylko cieplny). Od strony północnej powinny się znaleźć pomieszczenia, w których nie jest konieczne dobre oświetlenie naturalne (garaż, schowki, pomieszczenia pomocnicze, skład opału, spiżarnie, itp.) ograniczymy w ten sposób powierzchnie okien od północy. W tych pomieszczeniach może panować niższa temperatura lub mogą być w ogóle nieogrzewane. Utworzą one tzw. strefę buforową, oddzielającą część ogrzewaną od otoczenia zewnętrznego. Podobną funkcję może spełniać oranżeria lub ogród zimowy od strony południowej, ogranicza straty ciepła z wnętrza domu i zapewnia zyski energii słonecznej. Pomieszczenia mieszkalne takie jak salon, jadalnia i sypialnie powinny mieć okna wychodzące na południe ew. na południowy-wschód lub południowy-zachód. Bo właśnie z tych kierunków dociera najwięcej promieni słonecznych. Wpływa to korzystnie nie tylko na oszczędność energii, ale także na dobre doświetlenie tych pomieszczeń, w których najczęściej przebywamy. Zdecydowanie poprawia to komfort mieszkania. Ale kuchnia i pralnia / suszarnia nie powinny mieć okien od południa, ponieważ występują w tych pomieszczeniach duże zyski ciepła od urządzeń domowych. Dodatkowa energia pochodząca ze Słońca spowodowałaby przegrzanie tych pomieszczeń.
 
Wygląda to wszystko bardzo ładnie. Zimą pozyskujemy każdą nawet najmniejszą ilość promieniowania słonecznego, ale latem mamy szklarnię – dom jest mocno przegrzany i nadmiernie doświetlony. Poza tym w miesiącach letnich na Ziemię dociera znacznie więcej promieniowania słonecznego niż w zimie. Dosyć łatwo ochronić się przed takim zjawiskiem. Wystarczy latem zasłaniać okna! Najskuteczniejsze są tu rolety i żaluzje zewnętrzne oraz tradycyjne okiennice, które w 100% zatrzymują promienie słoneczne, nie powodują nagrzewania się szyby, a dodatkowo poprawiają izolacyjność samych okien. 
Zasłony, rolety i żaluzje montowane wewnątrz są mniej skuteczne-szyba mocno się nagrzewa od słońca. Jednak tutaj znów z pomocą przychodzi nam natura. Po pierwsze roślinność: odpowiednio posadzona sama reguluje nam dopływ światła. Drzewa liściaste, gdy kwitną zatrzymują ok. 90% światła, zimą poniżej 50%. Rośliny zimozielone posadzone blisko domu od północy hamują siłę wiatru i tworzą strefę o małej ruchliwości powietrza, co zmniejsza straty ciepła. Po drugie wykorzystujemy właściwości odchylenia osi obrotu Ziemi. Latem w południe słońce świeci (na naszej szerokości geogr.) pod kątem ok. 60º, a zimą ok. 15º. Projektując odpowiednio nad oknami południowymi różnego rodzaju ryzality, okapy, gzymsy, podcienie a nawet balkony i loggie uzyskamy zacienieni pomieszczeń latem i ich nasłonecznienie zimą. Podobne funkcje spełniają też różnego rodzaju markizy oraz pokryte winoroślą trejaże i pergole. Ograniczmy w ten sposób efekt olśnienia.
W celu poprawy komfortu i efektywności systemu warto zainstalować elektryczne sterowanie do rolet, żaluzji i markiz. Dzięki czujnikom nasłonecznienia, temperatury wewnętrznej i zewnętrznej oraz wiatru będzie możliwa automatyczna regulacja dopływu światła w zależności od warunków zewnętrznych. W nocy będą zasłonięte, aby minimalizować straty ciepła. W czasie silnych wiatrów uchronią okna przed zniszczeniem.
Trudno dokładnie określić jakie oszczędności może nam przynieść bierne wykorzystanie energii słonecznej. Zależą one nie tylko od rozwiązań konstrukcyjnych, kształtu budynku czy rozmieszczenia okien. Ale także od ilości promieniowania słonecznego, które dociera do budynku. Wpływa na to m.in.:
  • Strefa klimatyczna w której znajduje się budynek. Roczna suma energii całkowitego promieniowania słonecznego w zależności od rejonu kraju wynosi 950-1250 [kWh/m2]. Tym czasem w rejonach równikowych ta suma wynosi ok. 2560 [kWh/m2].
  • Kąt padania promieni słonecznych, który bezpośrednio wpływa na moc promieniowania słonecznego
  • Usłonecznienie, czyli ilości godzin słonecznych w ciągu roku. W Polsce waha się od 1234 do 1671 [h/rok]
  • Zachmurzenie i zanieczyszczenie powietrza, które powoduje rozproszenie promieni i zmniejszenie ilości promieniowania bezpośredniego na rzecz promieniowania rozproszonego (powstaje przez załamanie, odbicie i pochłanianie promieni bezpośrednich w atmosferze)
  • Ekspozycja działki na działanie słońca, a także jej zacienianie przez sąsiednie budynki i roślinność.

Mimo niewątpliwych zalet słonecznego ogrzewania, ma ono jedną podstawową wadę. W czasie zimy, gdy jest najbardziej potrzebne, dociera bardzo mało promieniowania słonecznego. Natomiast latem jest go często w nadmiarze. W grudni możemy wykorzystać tylko 10% energii, której dysponujemy w czerwcu. Ale już w okresach przejściowych pozwala nam na spore oszczędności energii. 

Dom energooszczędny to mieszanka w różnych proporcjach domu superizolowanego i helioaktywnego, zaopatrzonego w szereg nowych urządzeń służących oszczędności energii, a także w rozwiązania ekologiczne pozwalające pozyskiwać energię pierwotną ze środowiska. Każdy z osobna pomysł oszczędności energii nie przynosi wielkich korzyści, ale zastosowane razem pozwalają znacznie obniżyć zapotrzebowanie domu na energię. Z naszego punktu widzenia najciekawsze okazuje się bierne pozyskiwanie energii słonecznej. Szczególnie system pośredni, który nie wymaga prawie żadnych dodatkowych nakładów inwestycyjnych a przynosi spore zyski. W zasadzie wzrasta jedynie koszt okien, które muszą mieć większą powierzchnie i lepsze parametry termiczne. Taki sposób pozyskiwania energii musi być uwzględniony na samym początku inwestycji, odpowiednio przemyślany i zaprojektowany. Jest to zadanie zarówno dla architekta jak i konstruktora. Dosyć łatwo spełnić przynajmniej część tych wymagań w domu jednorodzinnym. Jednak w budynkach wielorodzinnych i biurowych są trudne do zrealizowania. Lepiej się w nich sprawdzą aktywne systemy oszczędzania energii. W takich dużych budynkach koszt instalacji nie będzie już tak znaczący. 


Część 1  |  Część 2  |  Część 3  |  Część 4



Bibliografia:

P. Laskowski „Czy warto budować dom energooszczędny” Murator 9/04
P. Laskowski „Słoneczne domy” Murator 3/04
Fachverband Transparente Wärmedämmung e.V,  www.fvtwd.de
Passivhaus Institut   www.passivhaus-institut.de
IG Passivhaus www.ig-passivhaus.de

FacebookGoogle PlusRSS FeedEmail